niedziela, 11 czerwca 2017


Cisza i spokój. Czuje jak cała ta pustka wewnątrz obija sie o krawiedzie mojego ciała. Wypływa przez oczy, jakby chciała zmazać kolor tęczówek. Ale rozmazuje tylko idealnie pomalowane rzęsy i cały mechanizm poranka zaczynam od nowa.


"W tłumie też jesteśmy sami."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz