poniedziałek, 20 kwietnia 2015

"Cholera, kto wiedział, że będę stojąc tu z Tobą rozmawiać o innej drodze."


W końcu świeci słońce. Tak naprawdę świeci, bo muszę zakładać okulary przeciwsłoneczne za każdym razem, gdy wychodzę z domu. N i e, wcale nie świeci naprawdę, bo w mojej głowie ciągle przesadnie ciemno jest i zimno. I jakby tego było mało, ciągle te dziwne uczucie pustki. Brak zdecydowania, gdzie chcę być i zdaje się, że chyba nie chcę być nigdzie. Tak nie można. Tak się nie da. Więc podejmuje decyzje teoretycznie słuszną i nagle znowu jest mi wszystko jedno. Mam wrażenie jakbym istniała poza tym światem i naprawdę nie wiem co jest przyczyną. Więc zgadzam się przez chwile nie być taka marudna jak zwykle. To przełomowy moment. Być otwartym. Przez chwile naprawdę się uśmiecham. Przez chwile.



Głowa do góry.
Dorośnij.